Mieszkańcy przyległych do Lago de Atitlan miasteczek do tej pory kultywują wierzenia swoich przodków mimo, że zostali już dawno nawróceni na chrześcijaństwo. Dzięki temu stworzył się tam bardzo ciekawy mix religijny, co podobno widać w każdą niedzielę na mszy, ale szczególnie na wielkanocnych procesjach (niestety nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć, bo uciekliśmy przed gwatemalskią Semana Santa do Hondurasu).
Pod wieczór poszliśmy ponownie nad jezioro, żeby porobić trochę zdjęć, mając nadzieję na lepsze światło. Zdjęcia wyszły super, a na dodatek jeden z wulkanów raczył w końcu odsłonić swoje oblicze:-)