Geoblog.pl    bartmasz    Podróże    Ameryka Środkowa 2009    Czyzby zaczela sie pora deszczowa?
Zwiń mapę
2009
07
kwi

Czyzby zaczela sie pora deszczowa?

 
Honduras
Honduras, La Ceiba
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13371 km
 
O 6:30 mielismy lodke do Puerto Barrios. Na miejscu, jak zwykle zanim jeszcze zdazylismy zalozyc plecaki, zaczepil nas taksowkarz z propozycja przetransportowania nas do Hondurasu. Mielismy juz troche dosyc zdzierania Gwatemalczykow dlatego postanowilismy zignorowac taksowkarza i udac sie do sprawdzonego i taniego srodka transportu jakim jest chicen bus (nawet ze swiadomoscia, ze ten wysadzi nas 2km przed kolejnym przystankiem autobusowym, juz po stronie Hondurasu). Niestety taksowkarze - latynosi sa upierdliwi jak komary w trakcie grilla i zwykle ignorowanie nie wystarczy, zeby odeszli i przestali mowic (a raczej krzyczec). Przez kilka minut twardo szedl za nami, zapewniajac nas, ze o tej porze nie znajdziemy juz zadnego autobusu (w przewodniku mielismy info, ze jezdza co 20 min... ;-) Nauczeni doswiadczeniem iz nie nalezy wierzyc za grosz latynosowi, szczegolnie gwatemalskiemu taksowkarzowi, poinformowalismy twardo, ze mimo wszystko sprobujemy. Ostatnie zdanie okazalo sie mocnym argumentem w rozmowie negocjacyjnej (nawet nie wiedzielismy, ze taka prowadzimy ;-) bo taksowkarz znacznie obnizyl cene transportu...na tyle, ze postanowilismy sie przelamac i skorzystac z jego propozycji.

Na granicy wszystko poszlo gladko i sprawnie (byc moze dlatego, ze nasz zaangazowany kierowca taksowki polozyl urzednikowi celnemu z ktorym rozmawialismy paczke papierosow i rzucil mimochodem, ze jestesmy z nim ;-)

Na granicy przesiedlismy sie do Chicen busa, ktory wysadzil nas w Puerto Cortes, a tam mielismy zlapac autobus do San Pedro Sula.

W Puerto Cortes, jeszcze dobrze nie wysiedlismy z chicen busa, a juz dwoch kierowcow wyczulo (latynosi maja swietnego nosa ;-) ze chcemy dojechac do San Pedro i obaj koniecznie chcieli wrzucic nasze bagaze do swojego busika. Czulismy sie jak w cyrku, gdy krzyczeli jeden przez drugiego, wzajemnie sie dyskredytujac (jeden wrzeszczal, ze ten drugi jedzie dluzej, drugi dementowal i zapewnial, ze jest tanszy itp). A my nawet gdybysmy chcieli cos powiedziec, nie mielismy sie jak wcisnac w ich zaciekla dyskusje ;-)

W koncu udalo nam sie dojsc do glosu i pozwolilismy zapakowac nasze plecaki kierowcy, ktory twierdzil, ze za godz bedziemy w San Pedro i dodatkowo wynegocjowalismy nizsza stawke za przejazd (jak nam sie wtedy naiwnie wydawalo...)
Podczas jazdy, busik zostal zatrzymany przez uzbrojonych po pachy policjantow. Kazano wysiasc wszystkim z busika. Zostalismy podzieleni na dwie grupy - mezczyzn przeszukano (Bartek, oparty o samochod z rozstawionymi nogami, wygladal jak statysta w filmie kryminalnym), kobietom sprawdzono tylko zawartosc torebek. Ilona dowiedziala sie od wspolpasazerki, ze policja sprawdza w ten sposob, czy nikt nie przewozi broni.

Po przeszukaniu wrocilismy do busika, a tam zaczelo sie pobieranie oplat za przejazd. Wtedy tez okazalo sie, ze nasz kierowca cierpi na amnezje wsteczna i zupelnie nie pamietal ustalen co do nizszej kwoty za przejazd.

W drodze z San Pedro Sula zaczal padac deszcz...a wlasciwie to nie zaczal, po prostu runal jak z cebra! To bylo cos niesamowitego, jakby ktos nad nami odkrecil gigantyczny kurek z woda! Zaczelismy nawet zastanawiac sie czy to nie jest zwiastun pory deszczowej...

W szalejacym deszczu zostalismy wysadzeni w La Ceiba. Bartek zajal sie naszymi bagazami, a Ilona zostala wsadzona do taksowki. W tych niesprzyjajacych okolicznosciach, zapomnielismy ustalic cene przed odjazdem...co taksowkarz skrzetnie wykorzystal zadajac od nas dwukrotnej stawki niz rynkowa :-(

W La Ceiba okazalo sie, ze nie zdazylismy na ostatni prom na wyspe wiec musielismy przenocowac w miasteczku portowym.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
bartmasz

Ilona i Bartek
zwiedzili 6% świata (12 państw)
Zasoby: 80 wpisów80 84 komentarze84 492 zdjęcia492 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróże
02.11.2010 - 07.12.2010
 
 
13.03.2009 - 30.04.2009